Oficjalny Oddział Sportowy BJF

IrishGirl

25. Mistrzostwa Europy w piłce siatkowej kobiet odbędą się w Belgii i Luksemburgu w dniach 20 - 30 września 2007.
Tytułu sprzed dwóch lat broni reprezentacja Polski, niepokonana na mistrzostwach Starego Kontynentu od czterech lat.
W turnieju weźmie udział 16 reprezentacji, które zostaną podzielone na 4 grupy: A, B, C, D.
Zespoły, które zajmą ostatnie miejsce w grupie nie przechodzą do fazy play-off, kończąc rozgrywki odpowiednio na 13., 14., 15. i 16. miejscu.
Do fazy play-off awansują drużyny z pierwszych 3 miejsc w grupie.
Będą one rozmieszczone w grupie E (zespoły z grup A i C) i F (zespoły z grup B i D).
Pierwsze dwa zespoły z grupy E i F przechodzą do półfinałów.
Po tej fazie odbędą się mecze o 3. miejsce i finał.

[link widoczny dla zalogowanych] -> pierwszy mecz już 21.09 Very Happy

mit.

czekamy z niecierpliwością Smile

krawiec

Ciekawa jestem jak pójdzie naszym paniom Rolling Eyes

krawiec

Wspaniale panie rozpoczęł było spokojnie i pięknie, byle tak do końca Mr. Green

IrishGirl

No i się zaczęło Very Happy

ME siatkarek: pewne zwycięstwo Polek na inaugurację
Reprezentacja Polski pokonała 3:0 (25:21, 25:22, 25:20) Hiszpanię w swoim inauguracyjnym spotkaniu podczas mistrzostw Europy siatkarek. Polki na parkietach Belgii i Luksemburga bronią tytułu najlepszego zespołu Starego Kontynentu.
Polki, które wyszły w składzie: Milena Sadurek, Katarzyna Skowrońska-Dolata, Eleonora Dziękiewicz, Maria Liktoras, Dorota Świeniewicz, Milena Rosner i Mariola Zenik (libero), rozpoczęły mecz od prowadzenia 4:0. Bezpieczna, czteropunktowa przewaga "Biało-czerwonych" utrzymywała się przez większą część seta.

W końcówce partii Hiszpanki, które w czwartek napędziły sporo strachu Bułgarkom, ulegając wyżej notowanym rywalkom dopiero w tie-breaku, wykorzystały słabszy fragment gry Polek i doprowadziły do remisu (19:19). Reakcja trenera Marco Bonitty była natychmiastowa - przerwa na żądanie. Jak się okazało, kilka uwag szkoleniowca wystarczyło Polkom, by spokojnie rozstrzygnąć seta na swoją korzyść. Pierwsza odsłona trwała 22 minuty.
Od początku drugiego seta oba zespoły toczyły walkę "punkt za punkt". Na pierwszą przerwę techniczną drużyny zeszły przy jednopunktowym prowadzeniu Hiszpanek. Na szczęście, wraz z upływem seta górę zaczęło brać większe ogranie i rutyna Polek. "Biało-czerwone" odskoczyły rywalkom na trzy punkty i kontrolowały przebieg gry.

Rozgrywająca reprezentacji Polski Milena Sadurek dawała szansę na ataki wszystkim koleżankom. Polki kończyły akcje z obu skrzydeł oraz ze środka siatki. W bloku wyróżniała się Eleonora Dziękiewicz. Nieco słabszym elementem było przyjęcie zagrywki rywalek.

Na ostatnie piłki drugiego seta Marco Bonitta desygnował do gry Annę Podolec. Nowa atakująca rosujskiej Bałakowskiej Bałakowo nie wykorzystała jednak setbola przy stanie 24:20. Również kolejnej akcji nie udało się Polkom skończyć i zrobiło się 24:22. Ostatni punkt polski zespół zawdzięcza zepsutej zagrywce Hiszpanek. Set trwał 26 minut.

Bardzo wyrównany przebieg, ale tylko do drugiej przerwy technicznej, miała ostatnia partia. W końcówce Polki znów zmobilizowały się na chwilę - podkręciły tempo i ustawiły szczelny blok. Wystarczyło to na niżej notowane rywalki.

W ostatnich fragmentach meczu na parkiecie pojawiła się wracająca do kadry Małgorzata Glinka.

Kolejnymi rywalkami drużyny Marco Bonitty będą w sobotę Czeszki, które w swoim pierwszym meczu 3:2 pokonały Bułgarki.

Polska - Hiszpania 3:0 (25:21, 25:22, 25:20).

Polska: Milena Sadurek, Katarzyna Skowrońska-Dolata, Eleonora Dziękiewicz, Maria Liktoras, Dorota Świeniewicz, Milena Rosner i Mariola Zenik (libero) oraz Anna Podolec, Małgorzata Glinka.
onet.pl

Brawa dla naszych pań Very Happy

mit.

hurrrraaaa Very Happy

IrishGirl

Co za entuzjazm mit Very Happy

mit.

buhahhaa XD

krawiec

On jest tak wielki i szybki jak gra w żeńskiej siatkówce Mit się poprostu dostosowała Mr. Green

mit.

cholera, nie dam rady dzisija obejrzeć meczu, bo kolega do mnie zadzownił czy nie chciałabym z jakimś tam jego towarzystwem iść na paintballa czy coś w tym stylu, za bardzo go nie skumałam XD oczywiście, nie mogłam nie skorzystać z takiej okazji do poznania nowych ludzi XDDDDD więc proszę tylko o wynik meczu i z góry dziękuję :*

IrishGirl

Możesz na mnie liczyć mituś Smile

ktoś jeszcze chętny na poznanie wyniku meczu? x]

mit.

a jednak jestem! XD
na meczu jednak będę, więc dzięki Irish wielkie za chęć pomocy :*
kurde wyjazd mi odpadł na tego paintballa, bo się okazuje że to jakoś dalej się jedzie pksem, bo to w jkaimś lesie chyba. więc mi mama nie pozwoliła po tej chorobie ;/
a poza tym droga taka rozrywka.
ale pozytyywną stroną nie jechania jest to że obejrzę mecz Very Happy

IrishGirl

ME: Polki pewne awansu, udany powrót Glinki
Polskie siatkarki wykonały drugi krok w drodze do obrony tytułu najlepszej drużyny Starego Kontynentu. W spotkaniu grupy B mistrzostw Europy odbywających się w Belgii i Luksemburgu Polki pokonały 3:1 (25:17, 27:25, 18:25, 25:22) reprezentację Czech.
"Biało-czerwone" odniosły drugie zwycięstwo w turnieju i zapewniły sobie awans do dalszych gier.

Gra Polek w meczu z 36. zespołem światowego rankingu pozostawiała wiele do życzenia, jednak na tym etapie mistrzostw Europy najważniejsze jest, by ponosić jak najmniej strat.
Czytaj dalej REKLAMA
W pierwszym składzie Polek wyszła Małgorzata Glinka, która w spotkaniu z Hiszpanią wchodziła tylko na zmiany. Tym razem jedna z najlepszych siatkarek Europy zastąpiła Dorotę Świeniewicz, która pojawiła się na parkiecie dopiero w drugim secie.

Pierwszy punkt zdobyły Czeszki, ale początek meczu zdecydowanie należał do Polek. Większość piłek kierowana była do Glinki, która atomowymi atakami rozbijała czeską obronę. Przed pierwszą przerwą techniczną Polki prowadziły czterema punktami, a potem powiększały przewagę. Rywalki popełniały proste błędy, miały problemy zarówno z przyjęciem, jak i z atakiem.

Przy stanie 19:9 wiadomo już było, że ten set będzie należał do Polek, które grały bezbłędnie. Dobrze funkcjonował blok polskiego zespołu, a Czeszki były coraz bardziej rozbite, psuły zagrywki, niedokładnie dogrywały. Pierwszą partię podopieczne Marco Bonitty wygrały łatwo 25:17.

Początek drugiego seta Polki trochę przespały, a ich przeciwniczki w tym czasie zdobyły trzy punkty. Czeszki wyszły na parkiet jakby odmienione, grały znacznie lepiej, dobrze broniły, skutecznie atakowały. Na nic zdały się ataki Glinki, przewaga Czeszek rosła z minuty na minutę.

Gdy Polki przegrywały 17:22, o czas poprosił trener polskiego zespołu. Po powrocie na parkiet Polki zaczęły grać zupełnie inaczej. Końcówka tego seta to dramatyczny pościg Polek, które swoim kibicom zafundowały niemal horror. Straty topniały, Czeszki były coraz bardziej podenerwowane i zrobiło się 24:24. Potem obie drużyny zdobyły po punkcie, a następnie Polki dwukrotnie wygrały akcję i tę część meczu 27:25.

Początek trzeciego seta znów należał do Czeszek, chociaż obie drużyny grały niedokładnie. Polki jednak słabiej sobie radziły w obronie, robiły sporo błędów, a Czeszki konsekwentnie broniły niemal każdy atak i rozbijały polski zespół skutecznymi akcjami. Przy stanie 21:13 dla Czech polskie siatkarki sprawiały wrażenie bezradnych, a rywalki zbliżały się do piłki setowej. Wprawdzie Glinka znów próbowała poderwać koleżanki atakami nie do zatrzymania i Polki odrobiły pięć punktów, podczas gdy Czeszki zdobyły tylko dwa, ale straty były zbyt duże. Polska przegrała tego seta 18:25.

W czwartym secie polskie zawodniczki zmobilizowały się i bardziej przypominały drużynę z pierwszej części, gdy bezlitośnie rozbiły rywalki. Od remisu 6:6 obrończynie złotego medalu uzyskały przewagę, której już nie oddały do końca. Wprawdzie Czeszki ambitnie goniły, ale demolujące ataki Glinki znów robiły swoje. Ostatnią część Polki wygrały trzema punktami i cały mecz 3:1.

W niedzielę podopieczne Bonitty zmierzą się w ostatnim swoim meczu grupowym z Bułgarią.

Polska - Czechy 3:1 (25:17, 27:25, 18:25, 25:22)
Polska: Milena Sadurek (3 pkt.), Katarzyna Skowrońska-Dolata (10), Eleonora Dziękiewicz ( Cool

, Maria Liktoras (15), Małgorzata Glinka (25), Milena Rosner (4), Mariola Zenik (libero) oraz Dorota Świeniewicz (3), Anna Podolec (1), Izabela Bełcik (1).
Czechy: Jana Simankova (1), Tereza Matuszkova (20), Ivana Plchotova ( Cool

, Jana Senkova (11), Milada Spalova (10), Helena Havelkova (1), Marketa Tomanova (libero, 1) oraz Helena Horka (11), Jana Jamborova (0), Katerina Bozkova (2), Aneta Havlickova (1), Michaela Jelinkova (1).

Dziewczyny prawie w całym meczu dominowały x] ten drugi set można nazwać małym wypadkiem przy pracy. Ważne jednak, że się szybko pozbierały i w decydujących końcówkach setów zachowały zimną krew i potrafił zwyciężyć :] Z niecierpliwością czekam na dzisiejszy mecz/

krawiec

Wspaniale, że panie wygrały Wink

Dziś obiecuje, że obejrze mecz Smile

mit.

a ja dzisiaj nie obejrzę niestety, bo o 18 mnie nie ma Sad

mogę liczyć na wynik spotkania...?