 |
Oficjalny Oddział Sportowy BJF ...po prostu permanentny padak ;)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mit.
Po wypiciu gramów trzysta śwista twista
Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 1338
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Śro 15:04, 12 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
zdjęcie leżącego kadzia w dzisiejszym super expressie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krawiec
Po wypiciu gramów trzysta śwista twista
Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 1454
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z miłości
|
Wysłany: Śro 17:45, 12 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
No i przegraliśmy szkoda, bo ładnie graliśmy. Prygiel dziś mi się strasznie podobał, ale ja się zastanawiam czemu Żygadło jeszcze w żadnym meczu nie zagrał Dziś przynajmniej było widać radość w nich z gry, ale i tak nam się nie udało
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ela
Śliwowica w świetle księżyca
Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z The Kop :P
|
Wysłany: Śro 17:45, 12 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Nieeeee, a już myślałam że wygramy
Mama, przez dwa ostatnie sety które było mi dane obejrzeć, słuchała moich komentarzy pełnych uwielbienia dla dla pana Babiarza, jego dzisiejsza szczeżuja poraziła mnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mon
Time to drink something
Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: istne wariatkowo x]
|
Wysłany: Śro 17:58, 12 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
wczoraj byłam smutna, ale dziś jestem ewidentnie wściekła. powinni byli wygrać. gra była dosyć wyrównana, ale wydaje mi się, ze jednak nasi byli tymi "bardziej". Gumie i Pryglowi nalezała sie nagroda za ich grę. ten pierwszy nieźle się wczoraj i dzis musiał namęczyc. nie chciałabym tu na nikogo niczego zrzucać, ale przyjęcia były do chrzanu. nie dziwne, ze nie ma co potem z tego rozegrać. a Prygiel..jak spojrzeć na LŚ i dalej, to był na końcu łańcucha pokarmowego, i w zasadzie pojechał do Moskwy jako ostatecznosć a okazało się, ze sprawdza sie najlepiej. chociazby dlatego szkoda, że dziś nie wygrali. a jeste przecież szereg innych powodów. ogólnie <wnerw>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krawiec
Po wypiciu gramów trzysta śwista twista
Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 1454
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z miłości
|
Wysłany: Śro 19:23, 12 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Polska reprezentacja pod wodzą Raula Lozano nigdy do tej pory nie wyglądała tak słabo na tle innych zespołów – fakt pojedynczym zawodnikom zdarzały się słabsze mecze jednak ich miejsce zawsze zastępowali wartościowi zmiennicy prezentujący danego dnia znakomitą dyspozycje. Tak było na Mistrzostwach Świata, tak też było w LŚ.
Co się stało tym razem? Dlaczego w kadrze Argentyńczyka nie ma ducha walki, który zabijał kolejnych przeciwników jeszcze przed rozpoczęciem meczu? Dlaczego w naszej drużynie nie ma lidera, który pchnął by w trudnych momentach cały zespół do jeszcze większej walki? I wreszcie dlaczego podczas meczów EURO trener nie dokonuje zmian, uparcie trzymając na parkiecie tych samych zawodników? W kadrze mamy przecież 12 zawodników. Czy wszyscy są aż tak słabi?
Mistrzostwa zostały przegrane dużo wcześniej przed rozpoczęciem Rosyjskiej imprezy, która tylko dobitnie i boleśnie obnażyła wszelkie bolączki naszych biało-czerwonych orłów. Reprezentacja Polski w żaden sposób nie przypomina rewelacji japońskiego mundialu, która niczym shinkansen sunący po wąskich torach miażdżyła wszystko na swej drodze pędząc z zawrotną prędkością do celu zwanego medalem. Polska gra słabo, nie równo, bez polotu, brak jej swojego własnego stylu z takim mozołem wyrobionego w kraju kwitnącej wiśni. Czy można było zatem przewidzieć naszą klęskę wcześniej, a tym samym zaradzić jej nieuniknionym skutkom? Być może można było jednak nie zrobiono nic w tym kierunku.
Był taki moment, który wydaje się przełomowy dla naszej reprezentacji. Moment kiedy w naszej drużynie „coś” pękło, coś się bezpowrotnie skończył. Wtedy umarł duch naszej narodowej reprezentacji. Był to moment w trakcie meczu z Brazylijczykami w półfinale Ligi Światowej. Wówczas Polska mimo dobrej gry, nieznacznie, ale jednak uległa Canarinhos drugi raz z rzędu. To właśnie wtedy Polacy przestali grać siatkówkę, którą zachwycali cały świat, pełną finezyjnych, zaskakujących zagrań, to właśnie wtedy Polacy przestali być pewni w ataku - naszej najsilniejszej broni z Mistrzostw Świata, wreszcie to właśnie wtedy Polacy stracili to „coś” dzięki czemu wygrywali wszystkie zacięte końcówki setów – tym czymś jest pewność siebie, przekonanie, że jest się wielkim, że jest się najlepszym, że nikt nie może Cię pokonać...
Co się więc stało, że Polacy w przeciągu czterech tygodni przestali być drużyną, przestali być jednością? Stali się jedynie zbieraniną ludzi, która nie dąży do wspólnego celu, nie stoi za sobą murem. To pozostanie tajemnicą Raula Lozano i jego ekipy. Do tej pory pod batutą Lozano w drużynie nie było konfliktów, nie zdarzały się też kłótnie, ale również nie było presji. Presji tak wielkiej jak po udanym mundialu, która ciąży na barkach każdego z kadrowiczów. Polacy bezgranicznie ufali swojemu mentorowi, wszak zawdzięczali mu wszystko, spowodował on bowiem, że w końcu po latach posuchy zdołali zdobyć medal, zdołali wznieść się na wyżyny.
Na Mistrzostwach Europy było inaczej konflikty pojawiły się w momencie wyboru składu najpierw między Wlazłym, a Lozano, a potem również Świderskim. Czy wówczas pojawił się ferment, który zabił chęć wspólnej walki? Myślę, że nie był to główny i najważniejszy problem, który zachwiał solidną drużyną, która niczym skała-monolit nie pozwalała przez długi czas rozkruszyć się nikomu. Zabrakło jednak mózgu drużyny – kapitana, który niczym sternik na łodzi prowadził by naszą kadrę do wcześniej obranego celu. Byłby osobą, która potrafiłaby poderwać biało-czerwonych z marazmu w jaki popadli. Piotr Gruszka bo o nim mowa wielokrotnie swoimi udanymi wejściami odmieniał losy nie tyle spotkań, co oblicza swoich kolegów. Dziś gdy go zabrakło (wykluczyła go najgorsza przypadłość sportowca – kontuzja), Polacy zachowują się na boisku jak dzieci we mgle nie wiedząc, w którym kierunku dalej podążać. Czy nasza kadra nie potrafi się podźwignąć sama z kolan, nie potrafi wykreować nowego lidera? Czy naprawdę nikt nie chce wziąć na siebie odpowiedzialności za drużynę na boisku? Te pytania pozostaną pewnie długo bez odpowiedzi.
Dziś jesteśmy po czterech meczach wielkiej (największa impreza siatkarska Europy) imprezy, dziś na swoich barkach niesiemy brzemię porażek z Belgią, Rosją i Finlandią. Dziś stajemy przed arcytrudnym wyzwaniem – wyzwaniem być może przy obecnym stanie naszej reprezentacji nie możliwym do osiągnięcia. Dziś pozostają nam dwa mecze, które należy wygrać by nie zostać zepchniętym w niebyt, by uratować resztki honoru i nadszarpniętą porażkami z „szarakami” opinie. Nie prześpijmy okresu tak ważnego dla Polski. Nie prześpijmy Olimpiady tak jak przespaliśmy Mistrzostwa Europy. Zabijmy zarazę, która toczy obecnie naszą reprezentacje...wstańmy z kolan...przegraliśmy bitwę...nie przegrajmy wojny.
siatka.org
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mit.
Po wypiciu gramów trzysta śwista twista
Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 1338
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Śro 19:44, 12 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
nie wiem co napisać... smutno mi strasznie mieliśmy to wygrać, należało nam się, ale zabrakło szczęścia...
jak widać szczęście opuściło naszą drużynę w ME...
tak mi żal było ich, jak patrzyłam na ten mecz. niby już było lepiej w sensie, zachowania na boisku. ale nadal przygnębienie widać było na ich twarzach. guma się strasznie denerwował, winiar cholernie przybity jakiś taki, kadziu już nie tak energiczny.
mam nadzieję, że jak najszybciej odnajdą to, co ostatnio gdzieś umknęło tejdrużynie.
trzymam za nich kciuki, zawszei wszędzie, i niezaleznie co się będzie działo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Princess Maron
Księżniczka Polsko-Rosyjska x3
Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 1012
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: spod biurka
|
Wysłany: Śro 20:09, 12 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
a ja powiem teraz: niech to się jak najszybciej już skończy.
nawet nie wiem co mam pisać... mówiłyście, że jestem forumowym pocieszaczem, a teraz to sama nie mam siły nawet o tym mówić, a co dopiero pisać...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Czaja
French wine = Love's Divine
Dołączył: 14 Lip 2007
Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 20:21, 12 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
To wszystko miało wyglądać inaczej...
Tak bardzo mi ich żal
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mit.
Po wypiciu gramów trzysta śwista twista
Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 1338
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Śro 20:34, 12 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Winiarski: niemoc, złość, rozgoryczenie
Trzy w jednym: niemoc, złość, rozgoryczenie - odpowiedział przyjmujący reprezentacji kraju Michał Winiarski na pytanie co czuje po porażce 2:3 z Bułgarią. Polska przegrała kolejny mecz w mistrzostwach Europy siatkarzy w Moskwie.
"Nie wiem co mam powiedzieć - mówił po spotkaniu Polska -Bułgaria Michał Winiarski. - Dajemy z siebie wszystko i nie wychodzi. Prawie całe życie poświęciłem tej dyscyplinie, oddałem serce i..." Podobne słowa od kilku dni wypowiadają jego koledzy.
Michał Winiarski przy stanie 14:13 w tie breaku dla Bułgarii nie skończył piłki."Spodziewałem się, że ją dostanę- powiedział. - Rozegranie było idealne, a ja popełniłem błąd. Sami wiemy co czujemy w tych mistrzostwach. Jest mi przykro. Walczyliśmy i z tego tylko możemy się cieszyć."
Zdaniem trenera Polski Raula Lozano prowadzony przez niego zespół zaprezentował się lepiej niż w poprzednich spotkaniach. "Zagraliśmy z Bułgarią lepiej niż wcześniej w mistrzostwach. Oczywiście ten mecz nie dawał nam awansu do półfinału, ale oba zespoły jednakowo chciały go wygrać, bo zawsze trzeba wyjść na boisko z przeświadczeniem, że trzeba zwyciężyć. Na tym polega sport."
onet.pl
po tych słowach to jeszcze bardziej mi smutno.
Prawie całe życie poświęciłem tej dyscyplinie, oddałem serce i...
błagam chłopie nie załamuj się. przed tobą jeszcze całe siatkarskie życie, to dopiero początek. jedne ME nie przekreślają wam kariery!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Asik
Giny trzy z BMG
Dołączył: 14 Lip 2007
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 21:15, 12 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Ja sę tym razem zgadzam z Mon w 100%. po poprzednich porażkach byłam smutna, dziś po meczu byłam tak wściekła, jak dawno mi sie to nie zdarzyło. Klnęłam jak szewc, a mecz podsumowałam jednym głośnym i iście w siatkarskim stylu "K***a mać!!! ". Nie było mi smutno bo chłoapki walczyli jak lwy, żyły sobie wypruwali, żeby wygrac ten cholerny mecz. Jeśli w tie break'u przy stanie 13:12 oni potrafili zdobyć jeszcze punkt z kontry i wyrownać, to świadczy o teym jak strasznie chcieli to spotkanie wygrać. Nie udało się bo zabrakło im odrobinki szcześcia i to mnie wnerwia najabrdziej. To jest to, czego brak im na tych mistrozstwach oprócz jakiejś fenomenalnej dyspozycji, brakuje im łutu sportowego szczęścia, i czasem delikatnej pomocy sędziów, którzy kilka punktów nam już w tym turnieju zabrali.
Niech te ME skończą się jak najszybciej, i niech nikt im nie wmówi, że nie potrafią grac w siatkówkę. Każdej nawet najlepszej durżynie (no, może poza Brazylią) zdarza się gorszy turniej. Ważne, żeby umieli sięzachować po nim. Żeby potrafili się podnieść i dalej stanowili, drużynę, monolit jakim byli jeszcze do niedawna!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mit.
Po wypiciu gramów trzysta śwista twista
Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 1338
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Śro 21:17, 12 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
a tu jeszcze słowa Alojzego.
Ja wczoraj byłam strasznie wściekła. Dzisiaj mi smutno, bo byliśmy tak blisko... a się nie udało!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
IrishGirl
Miłość jest wszystkim, wypijmy po Tyskim
Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 959
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z boiska siatkarskiego :)
|
Wysłany: Śro 21:23, 12 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Jako, że nie mam siły brnąć przez 6 stron tematu skupię się jedynie na ostatniej stronie x] wybaczcie...
Powiem jedynie, że jest mi ogromnie smutno i jednocześnie żal naszych chłopaków Szkoda, że nie udało się zrealizować planu na te ME.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
siekana
W kaca dzień widziała Czarnego Orła cień
Dołączył: 12 Wrz 2007
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wawa
|
Wysłany: Śro 21:27, 12 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
IrishGirl napisał: |
Powiem jedynie, że jest mi ogromnie smutno i jednocześnie żal naszych chłopaków Szkoda, że nie udało się zrealizować planu na te ME. |
żal chłopaków -tak- ale tylko po dzisiejszym meczu, resztę zawalili na własne życzenie (poza Turcją).
(huh, drugi post, szaleństwo:P)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
IrishGirl
Miłość jest wszystkim, wypijmy po Tyskim
Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 959
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z boiska siatkarskiego :)
|
Wysłany: Śro 21:34, 12 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
siekana napisał: | (huh, drugi post, szaleństwo:P) |
Tylko się nie przemęczaj może już wystarczy na dzisiaj?
A ze stwierdzeniem, że zawalili na własne życzenie to się nie zgodzę... Bo naprawdę chcieli wygrać ale po prostu coś nie gra w drużynie, a to chyba da się zauważyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
siekana
W kaca dzień widziała Czarnego Orła cień
Dołączył: 12 Wrz 2007
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wawa
|
Wysłany: Śro 21:40, 12 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
IrishGirl napisał: | siekana napisał: | (huh, drugi post, szaleństwo:P) |
Tylko się nie przemęczaj może już wystarczy na dzisiaj?
A ze stwierdzeniem, że zawalili na własne życzenie to się nie zgodzę... Bo naprawdę chcieli wygrać ale po prostu coś nie gra w drużynie, a to chyba da się zauważyć. |
jeszcze sie trochę wysilę
no nie gra i to poważnie...tak mi dzisiaj przyszło do głowy, że może oni nie rozumieja po włosku..
ma MŚ w czasie realizacji teelwizyjnej w momencie kiedy mówił Lozano (do zawodników) była cisza, komentatorzy nic nie mówili...a jak skończył słyszeliśmy komentarz "no, słyszeli państwo co trener powiedział zawodnikom"
ja spadałam ze śmiechu z łóżka...a oni? może nikt im nie przetłumaczył
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|