Oficjalny Oddział Sportowy BJF
...po prostu permanentny padak ;)
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Oficjalny Oddział Sportowy BJF Strona Główna
->
Taniec i gimnastyka
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Witajcie, Prezesowe Sitotki!
----------------
O Forum
Offtop
Siatkówka
----------------
Aktualności
Polska Liga Siatkówki
Wieści z zagranicy
Imprezy międzynarodowe
Inne turnieje
Zawodnicy x]
Galeria
Piłka nożna
----------------
Orange Ekstraklasa
Ligi zagraniczne
Rozgrywki międzynarodowe
Piłkarze :P
Tenis
----------------
Turnieje
ATP
WTA
Inne sporty
----------------
Formuła 1
Taniec i gimnastyka
O sporcie... ogólnie
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Mon
Wysłany: Czw 10:30, 09 Sie 2007
Temat postu:
Princess Maron napisał:
czuje ze w ogole nie zrozumiałyście sensu tego co napisałam w pierwszym poście.
jest mi przykro że myślicie iż zwracam uwagę tylko na śmierć Arka, a nie na to jakim był sportowcem, a tymbardziej jest mi smutno że myślicie iż takie wspominanie jest na pokaz.
tak może jestem dziecinna przy tym wszystkim, może nie mam jeszcze tak ukształtowanej psychiki by pogodzić się ze śmiercią kogoś którego podziwiałam i jako sportowca, i jako człowieka.
temat czyszczę, a was - Mon i Crazy_Witch - odsyłam do lektury mojego posta w temacie o Arku.
Maron, ja przeczytałam bardzo dokładnie ten wątek zanim pojawił się temat o gimnastyce, i problema nie lezy w tym, że ja nie zrozumiałam twojego posta, tylko w tym, że ty nie zrozumiałaś mojego (aczkolwiek nie wiem, czy to wynika z tego, że jest nieczytelny czy że uparłaś się, żeby mnie nie rozumieć x])
Agnies
Wysłany: Śro 18:20, 08 Sie 2007
Temat postu:
Cytat:
ka-pe-wu?
Jasne
Mój błąd, ale zawsze myślałam, że to to samo
Proszę o wybaczenie
mit.
Wysłany: Śro 14:08, 08 Sie 2007
Temat postu:
moim zdaniem dobrze jest jak jest z tym wiekiem...
krawiec
Wysłany: Śro 9:21, 08 Sie 2007
Temat postu:
Jak dla mnie niech zostanie tak jak jest. Są imprezy juniorski i tam powinni brać udział osoby z tej grupy wiekowej, kiedy dorosną do seniorskich imprez, osiągną odpowiedni wieki wtedy przenoszą się do odpowiednich sobie imprez wiekowe. Takie wyjątki były by kolejnym powodem do nieścisłości i umożliwialy by korupcje, a po co nam to?! A jeśli ktoś jest dobry to jak będzie w seniorskim wieku też się dostanie na IO juz beż obchodzenia przepisów.
Princess Maron
Wysłany: Śro 4:13, 08 Sie 2007
Temat postu:
gwoli ścisłości...
GIMNASTYCZKI ARTYSTYCZNE
[ang. rhythmic gymnasts] ćwiczą z:
obręczą
skakanką
wstążką
maczugami
i piłką
w przypadku młodziczek, jest jeszcze coś takiego jak układ taneczny, a pozatym jest też kategoria z zawodniczkami startującymi w grupach, czyli tzw. zbiorówki - na każdą zawodniczkę [jest ich 5] przypada jeden przyrząd i to może być to ten sam przyrząd albo mieszanka dwóch.
natomiast
GIMNASTYCZKI SPORTOWE
[ang. artistic gymnasts] wykonują elementy na:
-
równoważni
,
-
koniu
,
-
obręczach
- i
dużej macie
różne przerzuty, salta, obroty i inne tego typu akrobatyczne ruchy
ka-pe-wu?
jeśli chodzi o GS to jeszcze ja założę taki temat
z GA lubię bardzo dużo zawodniczek [kilka rosjanek i ukrainek + jedna hiszpanka], a jeśli chodzi o GS to chyba Nastia Liukin [rosjanka reprezentująca USA]. szkoda że nie było jej w Atenach... nie kwalifikowała się wiekowo, bo na olimpiadę żeby pojechać trzeba mieć ukończone 16 lat, a Nastia miała wówczas 15... gdybym była łyżwiarką to podobny sceniariusz byłby z Igrzyskami w Turynie
chociaż Mao Asada miała fajniej, jej to parę dni-tygodni zabrakło do pojechania do Turynu...
cóż, moim zdaniem powinni rocznikowo w takim razie postepować, w końcu na IO 2006 miałaby już skończone 16 lat i niebyłoby problemu. pozatym myślę że sztywne trzymanie się wieku jest krzywdzącym przepisem, bo olimpiada się odbywa raz na cztery lata i tak samo powinni zrobić czasem kilka wyjątków np... dajmy na to, Igrzyska Olimpijskie w Turynie, zawodniczka-solistka zdobyła Mistrzostwo Świata Juniorów i złoto na Grand Prix Juniorów w sezonie 2004/2005 jako czternastolatka i dzięki takiemu sezonowi, po indywidualnych kwalifikacjach przes ISU i MKOI mogłaby się startować jako zawodniczka na olimpiadę [ale tylko na olimpiadę] w sezonie 2005/2006.
wiem że i tak już wiele "dzieciaków" mamy w zawodach dla seniorów, rozumiem że są obawy iż młodzi zawodnicy mogliby zgarnąć miejsca jak nie medale przed tymi, dla których te igrzyska może być już ostatnimi. ale zauważcie że na ostatnich dwóch olimpiadach zimowych triumfowali zawodnicy z większym doświadczeniem, a ci młodzi byli hen daleko poza podium... z drugiej strony, dla tych młodych to raczej nawet bardziej liczy się fakt że uczestniczą, a nie to że walczą o medale na tak ważnych zawodach... zresztą jest takie powiedzenie...
a wy co o tym myślicie?
wiem że offtop, ale jak się rozwinie ciekawa dyskusja, to wydzielę.
Agnies
Wysłany: Wto 23:02, 07 Sie 2007
Temat postu:
Ja lubię sobię popatrzeć czasem na jakieś zawody w gimnastyce
Czasami są na SportKlubie
I muszę powiedzieć, że dopóki są dziewczyny np. na równoważni czy jakieś te skoki dziwne są to jeszcze mogę na to patrzeć, ale jeśli są ćwiczenia na takim duuużym materacu to już nie mogę na to patrzeć. Moim zdaniem bycie tak rościągniętym to przesada. Ja bym tak nie chciała. Mój tata zawsze się śmieje ze mnie i mówi, że sama mogłabyś poćwiczyć
Ale Agnieszka zawsze odpowiada, że woli patrzeć jak się ktoś męczy
A poza tym ostatnio roziąganie w moim przypadku skończyło się bólem kręgosłupa
Mam nawet swoją ulubioną gimnastyczkę
Tylko oczywiście nie wiem jak się nazywa
Taka blondyneczka z Australii...
Princess Maron
Wysłany: Wto 18:33, 07 Sie 2007
Temat postu:
hm... a u mnie gimnastyka... gimnastyka to takie moje kolejne niespełnione marzenie jak łyżwiarstwo...
zresztą ja się tym zjamuję chyba nawet dłużej niż łyżwiarstwem i wiem że po zakończeniu kariery Yagsa, zdarzało mi się częściej poświęcać gimnastyce artystycznej.
ja właściwie byłam u progu trenowania w wyczynie ale ze względu na to że nie było czasu mnie wozić do Elbląga, nie mogłam trenować. a szalenie mi tego szkoda tymbardziej że mam warunki do tego sportu.
jeśli chodzi o manię niejedzenia tak się dzieje głównie w Rosji [mania chudości] i Polsce [chęć naśladowania Rosji, tak jak w dziedzinie szkolenia z tańca klasycznego zresztą]. znam taką jedną byłą polską gimnastyczką, która jeździła z ukraińskim klubem na obozy - spartańskie warunki i cienkie zupki zagryzane czerstwym chlebem to była codzienność, ale trenerka [fantastyczna kobieta, uwielbiana przez swoje gimnastyczki] kazała zawodniczkom dużo jeść, żeby miały siłę trenować, wpychała w nie jedzenie na siłę i dokarmiała cukierkami... Chociaż podobno na Ukrainie ta pani jest wyjątkiem, tam też trenerki głodzą zawodniczki i ganią za przekroczenie określonej wagi [mimo, że wszystkie są chudziutkie].
szkoda tylko, że niestety nasze dziewczyny i trenerki poza tym że naśladują Rosjanki jeśli chodzi o tryb życia [a raczej - tryb odżywiania] nie mają takich samych wyników jak one. nie wiem na czym to polega - kwestia psychiki? pieniądze? układy wśród sędziów i trenerów? bo znam zawodniczki które często trenują tyle samo co dziewczyny w Rosji i jakoś specjalnych wyników nie mają...
wydaje mi się że tak samo jak łyżwiarstwie figurowym po prostu potrzeba wymienić skład związku sportowego i przede wszsytkim całą kadrę trenerską [swoją drogą to się tyczy także akrobatyki i gimnastyki sportowej] - w przypadku GA możnabyłoby sprowadzić zza wschodniej granicy młode ex-gimnastyczki które chciałyby trenować młodsze koleżanki... na pewno by się ktoś znalazł, tymbardziej jak takie dziewczyny nie mają co robić po zakończeniu kariery, no i przede wszystkim ze względu na to że coraz więcej młodych chce wyjeżdżać na zachód, gdzie często brak specjalistów - najlepszym przykładem są chyba nasi polscy tapeciarze, malarze, hydraulicy, budowlańcy i wszyscy inni "robole"...
owszem dużo trzeba byłoby pewnie na to wybulić kasy, ale jakby się całkowicie zarząd zmienił [by nie było układów] i przede wszystkim zaczął się STARAĆ by tą gimnastykę ruszyć znaleźć jakieś to kto wie...?
a tak w ogóle, to planuję pójść na AWF na gimnastykę artystyczną.
Princess Maron
Wysłany: Wto 17:02, 07 Sie 2007
Temat postu:
czuje ze w ogole nie zrozumiałyście sensu tego co napisałam w pierwszym poście.
jest mi przykro że myślicie iż zwracam uwagę tylko na śmierć Arka, a nie na to jakim był sportowcem, a tymbardziej jest mi smutno że myślicie iż takie wspominanie jest na pokaz.
tak może jestem dziecinna przy tym wszystkim, może nie mam jeszcze tak ukształtowanej psychiki by pogodzić się ze śmiercią kogoś którego podziwiałam i jako sportowca, i jako człowieka.
temat czyszczę, a was - Mon i Crazy_Witch - odsyłam do lektury mojego posta w temacie o Arku.
mit.
Wysłany: Wto 12:35, 07 Sie 2007
Temat postu:
moja mama była gimnastyczką artystyczną.
chciała żebym też była i w wieku 5 lat zaczęłam trenować. było okropnie, to najgorsze lata mojego życia!
to jest katowanie, a nie ćwiczenie xD te trenerki... masakra.
ostatnio spotkałam moją koleżankę z gimnastyki, która ciągle trenuje, i wyglądała tragicznie! szerokie barki, waskie biodra, płaska...
ciesze się że szybko odrzuciłam gimnastykę xD
to było po obozie na który pojechałam, ciągle zabierali mi jedzenie, a placka dzielili na 4 kawałki. bułek jeść nie było wolno. wszystko w określonych ilościach. przeszukiwali pokoje.
ryczałam przez telefon i błagałam żeby mnie stamtąd odebrali. przyjechałam do domu, i zrezygnowałam na szczęscie xD
a mama dłuuuuuuuuuuużej w tym siedziała.
koniec historii mitunia + gimnastyki
Mon
Wysłany: Wto 12:20, 07 Sie 2007
Temat postu:
http://pl.youtube.com/watch?v=VFyVlZLv8OI
1:47 zrobiła na mnie wrażenia
a 2:35 to jak Biellman w zasadzie x]
moja mama przez niedługi czas miałą romans z gimnastyką. cośtam wspominała o piłce i wstążce zdaje się. zreszta moja mama, w przyciwieństwie do mnie, była dzieckiem soprtu, tata też. pod tym względem jestem jak jakiś podrzutek a nie dziecko moich rodziców
mama grała w ręczną i w siatkówkę, tata w nożną i siatkowkę. ta siatkówka szczególnie jakoś, o ile dobrze pamiętam to mama nawet w drużynie wydziałowej/uczelnianej/czy-co-t-tam-jest-do-cholery
w siatkę to grali jeszcze jak byłam mała, teraz już trochę nie bardzo mogą, szczególnie mój tata nie ma możliwości, ale jak tylko jest mowa o siatce, to zaraz powtarza, że chciałby nadal grać x]
Princess Maron
Wysłany: Pon 17:10, 06 Sie 2007
Temat postu: Gimnastyka artystyczna
na rozpoczęcie tematu, daję dwa świetne montaże
[pewnie Mitunio widział XD]
http://pl.youtube.com/watch?v=Viu7U8_IhD4
http://pl.youtube.com/watch?v=VFyVlZLv8OI
a tu dwe śliczne reklamy wody Bonaqua
http://pl.youtube.com/watch?v=ykCfxr-jTHs
http://pl.youtube.com/watch?v=r_MqwjekJaw
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin